czwartek, 2 lutego 2017

Karmnikowy pamiętnik.

Pogoda sprzyja karmnikowym obserwacjom- ostatnio do karmnika zaczęły przylatywać sikory ubogie. Widzę je ciągle pojedynczo, są mniejsze od innych sikor i bardziej ruchliwe. Tutaj na zdjęciu po lewej stronie:


O dziwo, jednymi z rzadszych gości są mazurki. jak już przylatują, to siedzą na uboczu, trudno im zrobić zdjęcia w karmniku:
Już wiem, że przylatują do mnie co najmniej dwa grubodzioby. O dziwo, jeden jest spokojny, drugi to bandyta, który goni inne ptaki. Wtedy na drzewie ustawia się kolejka czekająca aż agresor się naje:

Co nie zmienia faktu, że ich obserwacja sprawia wiele frajdy, bo są po prostu piękne :)

Szczygłów przylatuje do mnie coraz więcej- są bardzo spokojne i łatwo im robić zdjęcia, nie płoszą się łatwo i spłoszone przez kota wracają do karmnika jako pierwsze:

I kolejny nowy gość- podejrzewam, że to zięba, ale mam problem z obserwacją- chwyta pożywienie w locie i odlatuje, dlatego zdjęcie z orzecha, który mam za oknem:

Jeśli chodzi o karmnikowe hity, to stety-niestety wygrywa słonecznik, orzeszki ziemne zaczynają znikać dopiero wtedy, gdy słonecznik zostanie zjedzony. Nie ma sensu ich wykładać na tacy, ponieważ ptaki będą je gubić, dlatego są w karmniku siatkowym;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz