piątek, 21 listopada 2014

Kiedy facet jest przygotowany psychicznie na poród???

Jako, że nieuchronnie moja ciąża zbliża się do końca, pomalutku zaczynam straszyć mojego męża ;) I dzisiaj usłyszałam " Ewa, przestań sobie robić jaja, ja jeszcze nie jestem na to gotowy psychicznie". I tym tekstem mój luby zabił mnie na śmierć. Skoro on JESZCZE nie jest gotowy, to kiedy będzie?? Zamierza zaliczyć przyspieszony kurs dojrzewania na porodówce? Pomijam fakt, że to on mi wiercił dziurę w brzuchu o dziecko (bo on ma trzydzieści lat i jest już stary, bo na emeryturę będzie mógł iść, gdy dziecko skończy studia- on jest górnikiem pracującym pod ziemią, więc teoretycznie po dwudziestu pięciu latach pracy na dole może się stać beneficjentem naszego cudownego systemu emerytalnego). Cóż, zbliża się termin porodu i okazuje się, że mamy pietra ;) Z pozytywnych rzeczy- po tej rozmowie facet się spiął i z zakupów wrócił ze śliczną matą edukacyjną, którą są zachwycone dwa nasze koty (trzeci jeszcze ją ignoruje ;) ), drugi pozytyw jest taki, że został ogarnięty temat aparatu fotograficznego (dwie kolejne sztuki zostały zabite podczas remontu- pierwszy wpadł do kastry z wodą, drugi działa, jak mu się odpowiednio wygnie obiektyw), więc niedługo nadejdę ze zdjęciami :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz