niedziela, 16 listopada 2014

Jak założyć obrożę przeciwpchelną kotu??

No właśnie od dwóch dni mam problem. Dwa koty pomykają w obrożach przeciwpchelnych, natomiast Tosiak dzielnie się przed nią broni. Tosia (lub jak kto woli - Toskania) jest kotem specyficznym. Pierwszy bliższy kontakt z człowiekiem zaliczyła w wieku ok. dwóch lat, gdy z siostrą złapałyśmy ją do klatki-łapki, żeby ją wysterylizować. Jednak okazało się, że Tosia była w bardzo zaawansowanej ciąży i żaden z okolicznych weterynarzy nie podjął się zabiegu (tak, kastracje aborcyjne kotek, to drażliwy temat, jednak myślę, że głębiej nim się zajmę w innym wpisie). Sprawa skończyła się w ten sposób, że kotka okociła się u nas w domu, odchowała czwórkę kociąt, które rozjechały się po całej Polsce, a ja dostałam ich mamę ;). I tak od ponad sześciu lat Tosia mieszka ze mną, jest kotem niewychodzącym z domu (szczerze mówiąc, jak widzi otwarte drzwi wejściowe, to ucieka jak najdalej od nich). Z czasem zaczęła przychodzić, żeby ją poczochrać, lubi spać przy człowieku i na człowieku, cudownie wtedy mruczy. Niestety, jej młodość zostawiła jednak trwałe ślady na jej psychice, a obecnie również na moich rękach, które są podrapane niemiłosiernie... Cóż, myślę, że wcześniej czy później damy radę założyć jej tą obrożę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz