sobota, 11 marca 2017

"Wilki" Adam Wajrak

Zabrałam się za czytanie książek, które są od dawna w mojej bibliotece, a których z różnych powodów jeszcze nie przeczytałam. Ta pozycja również była w tej grupie, nawet trudno mi wytłumaczyć z jakiego powodu. Adama Wajraka uwielbiam czytać- gdy swego czasu kupowałam regularnie "Gazetę Wyborczą", lekturę zaczynałam zawsze od poszukiwania jego tekstów. Dodatkowo autor jest prawdziwym miłośnikiem przyrody i takim facetem "bez zadęcia" - gdy kilka lat temu znalazłam rannego dzięcioła i w akcie desperacji poprosiłam go przez facebooka o radę (to był pierwszy dzień stycznia- nigdzie nie mogłam znaleźć pomocy) odpisał mi bardzo rzeczowo w ciągu kilku godzin.
Wracając do tematu książki- jest ona napisana tak, jak wszystkie teksty Adama- bije przez nią niesamowita miłość do przyrody, poparta ogromną wiedzą praktyczną. Z tej książki dowiemy się wiele o zwyczajach wilków i ich ofiar- na przykład dla mnie dużym zaskoczeniem było to, że w zależności od kraju, różna jest skuteczność wilków w polowaniu na łosie- w Polsce i Ameryce łoś potrafi wilka zabić (atakuje przodem i czasem roztrzaskuje drapieżnikowi kark), w związku z czym łosie stosunkowo rzadko zostają zabite, a w Skandynawii łosie uciekają, dlatego tracą życie podczas ataku wilków kilkadziesiąt razy częściej (łosie są duże i ciężkie- nie mogą przed wilkami uciec dostatecznie szybko)- po prostu na Półwyspie Skandynawskim myśliwi polują z psami na łosie i większą szansę na przeżycie w takiej sytuacji mają osobniki uciekające - z wilkami ta strategia się nie sprawdza...
Wiele się z tej książki dowiemy o życiu autora, jego partnerki, a także o pracy naukowców działających w instytucjach znajdujących się na terenie Białowieskiego Parku Narodowego i nie tylko. W sumie jest to opowieść o wilkach i ludziach, gdzie ci drudzy są niestety często czarnymi charakterami. To wspaniała lektura, która może być ciekawa dla nastolatków, myślę już w wieku gimnazjalnym, ale także dla dorosłych- szczególnie tych bojących się wilków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz