poniedziałek, 30 października 2017

Jeannette Kalyta "Położna - 3550 cudów narodzin'


Dzisiaj napiszę o książce, której autorka jest nazywana położną gwiazd. Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia dotyczące tej pozycji- z jednej strony jest tutaj pokazane źródło sukcesu tej kobiety- jej niesamowite ciepło, odwaga i fachowość, dzięki którym zapałałam naprawdę ogromną dozą sympatii do tej osoby. Z drugiej strony Jeannette dość odważnie pisze o swoich wręcz nadprzyrodzonych umiejętnościach i przeżyciach. Cóż, żeby zdobyć się na taką odwagę, trzeba mieć naprawdę ugruntowaną pozycję w świecie medycznym, myślę, że niektóre dość konserwatywne pacjentki też mogą sobie nie życzyć podczas porodu opieki personelu o takich poglądach (chociaż ja osobiście bardzo bym chciała spotkać taką położną na porodówce).
Mimo wszystko, gorąco polecam tą lekturę- to ogromna ilość ludzkich historii, niektórych wręcz szokujących (jak na przykład dziewczyna wychowana w taki sposób, że wszystko, co tyczyło się strefy intymnej było zakazane, nawet poród- szczerze mówiąc, zastanawiałam się jakim cudem uprawiała seks). Pomimo tego, że to wspomnienia, to nie obyło się bez czytania w napięciu i wzruszeniu.
Podsumowując- kolejna pozycja "must read".

1 komentarz:

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa.;)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń