niedziela, 29 października 2017

Paweł Reszka "Mali bogowie"

Ta książka stała się już historią- przypomnę tylko, że autor zatrudnił się w jednym ze szpitali jako sanitariusz i jego relacje ze szpitala są "przerywnikami" pomiędzy wypowiedziami lekarzy. W zasadzie tą książkę powinni przeczytać wszyscy przyszli kandydaci na studia medyczne- moja tegoroczna praktykantka, która marzyła o wydziale lekarskim i chciała na niego wrócić, po przeczytaniu tej pozycji skutecznie się wyleczyła z tego pomysłu. Politycy też powinni ją "zaliczyć", bo jak się okazuje- chyba nie mają pojęcia o czym mówią.
W zasadzie jest tutaj przedstawione całe nasze polskie piekiełko- międzypokoleniowe utarczki, szukanie przysłowiowych jeleni i wszystko to w realiach gospodarki ciągłego niedoboru- przede wszystkim braku ludzi, a czasem i sprzętu. Pięknie przedstawione jest to, dlaczego wrażliwi ludzie często zamieniają się w nieczułych gburów, a ci którzy pragną normalności i nie chcą tak pracować- wyjeżdżają.

Świetny materiał do rozpoczęcia szerszej dyskusji dotyczącej naszej służby zdrowia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz