sobota, 26 maja 2018

Susan Herrmann Loomis "W mojej francuskiej kuchni"


Jest to kolejna pozycja kulinarna wśród moich recenzji i chyba jedna z ostatnich (cha, cha)- żartuję oczywiście, ale jeszcze trochę poczytam takie książki i wpadnę w kompleksy. Nie wiem jak to możliwe, żeby pisać o jedzeniu w taki sposób, że opisywaną potrawę czuć nieomalże w ustach, a jej zapach w nosie. Autorka tej książki opanowała to do perfekcji. Jednocześnie opisuje gotowanie w taki sposób, że wydaje się ono rzeczą najłatwiejszą na Świecie i człowiek źle się czuje z tym, że codziennie mu to nie wychodzi. Ta książka to kompendium francuskiej kultury żywienia i zwyczajów, głęboko osadzone w środowisku autorki, niesamowicie swojskie, a przy tym otwarte na nowe doznania- autorka jest Amerykanką mieszkającą we Francji. Przy okazji zaopatrzone w 85 przepisów do wykorzystania w domu- Susan prowadzi kursy gotowania, więc siłą rzeczy, w tej książce jest bardzo dużo kulinarnych trików. Nawet jeśli nie gotujecie, warto przeczytać tą pozycję- na mnie ogromne wrażenie zrobił rozdział o niemarnowaniu resztek (a to chyba nasza narodowa zmora), ale nie jest to jedyna rzecz na którą warto zwrócić uwagę- ja mam niecny plan zrobić domowe lody według przepisu z tej książki, no i w końcu dowiedziałam się, jak zrobić prawdziwy cukier waniliowy...
Krótko rzecz ujmując- przeczytajcie, bo warto :)

2 komentarze: